Egzaminy mam już pozdawane, teraz tylko czekam na obronę ;) i wykorzystuję czas wolny na szydełkowanie i publikowanie zaległości. A lista się wydłuża i wydłuża...
Tak więc dziś pokażę Wam hurtowo wszystkie ubranka dla dzieci jakie robiłam w ostatnim czasie.
Sukieneczka na imprezę po chrzcinach dla małej Oli wraz z dodatkami:
Paputki i czapusia dla Michałka
Doszły mnie słuchy, że czapusia aż do jesieni mu posłuży,
a papućki trzeba było zmienić na buciki, bo już drepta ;)
Gratuluję pozdawanych egzaminów. Komplecik dla Oli prześliczny i super czapeczka dla Michałka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGratuluję pozdawanych egzaminów i życzę powodzenia na egzaminie. Czapeczka świetna a komplecik rewelacyjny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko jest śliczne. A co włożyłaś do grzechotki żeby grzechotało?
OdpowiedzUsuńZdane egzaminy to podstawa gratuluję ;-) A kompleciki śliczne zwłaszcza ten dla dziewczynki mnie oczarował ;-) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa!! :*
OdpowiedzUsuńA do zabawek wkładam plastikowe "pudełeczko" z jajka niespodzianki wypełnione ryżem żeby grzechotało ;)
śliczne prace. Urocze te malutkie ciuszki.
OdpowiedzUsuńŚliczne, na prawdę słodkie. Jak ja dawno nie dziergałam tak małych ciuszków.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Dorota
Fajny pomysł z tym ,,pudełeczkiem,, z jajka niespodzianki i ryżem :))
OdpowiedzUsuńAle śliczności! Wszystko jest takie słodkie. Sukieneczka jest obłędna. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkieyd candy?
OdpowiedzUsuńWspaniałe szydełkowce!!!!!:)
OdpowiedzUsuń