Pamiętacie sesję mojej chrześniaczki w przebraniu Myszki Minnie?
Tutaj możecie sobie zobaczyć raz jeszcze.
W tym roku powiększyłam ubranka by sesję powtórzyć i dorobiłam drugi strój - Pszczółkę.
Jednak dzięki zastosowanym gumeczkom i sznureczkom ubranka są uniwersale, przez co posłużyły w sesji noworodkowej Antosi - córki mojej koleżanki ;)
Co prawda średnio lubię robić ubranka, ale dla takich efektów warto było
Dziękuję rodzicom za udostępnienie zdjęć