Powstał jakiś czas temu, ale że moja lista zaległości rośnie w szybszym tempie niż publikuję, więc musiał poczekać na swoją kolej...
Powstał dla koleżanki, która miała sprezentować go swojemu koledze... Jej się podobał, mam nadzieje, że jemu też ;)
Użyłam żywszych kolorów, by był weselszy. Okularki też robią swoje ;)
Główkę zrobiłam mniejszą niż w pierwszej "dziewczyńskiej" wersji, bo uznałam że jest za duża i bałam się, że z biegiem czasu może obwisnąć... A tego bym nie chciała.
I co sądzicie o "moim" luzackim okularniku?
Doskonały:) Do twarzy mu w tych kolorach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzefantastyczny:) Od razu wywołał uśmiech na mojej tworzy:)
OdpowiedzUsuńsuper, wygląda trochę jak zamaskowany bohater pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaki słodki żółwik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkularnik jest cudny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo sympatyczny żółwik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ale super! Świetne ma te okulary. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć. Piękny żółwik. Bardzo ładnie dobrałaś kolory włóczki.
OdpowiedzUsuń